Stworzenie Świata | Rodowód Quedów | Herezja Harkońska | Wiek Królów | Imperium | Czas Obecny | Kalendarz wydarzeń

Na początku jedyną rasą rozumną na tym świecie byli Grafowie. Ich cywilizacja rozwijała się przez długi czas w spokoju i nie skrępowaniu. Jednak jak to zwykle bywa, gdy wiedza i nieograniczone możliwości biorą górę nad zdrowym rozsądkiem, nadszedł czas anarchii i pogardy. Wtedy to stwórca tego świata, Wielki Opiekun (Boski Harfiarz, Dawca Życia) zesłał karę za wszystkie występki. Cywilizacja Grafów upadła, a z nią prawie cała wiedza jaką zdobyli. Po Kataklizmie nastał wiek mroku. Ile trwał nikt nie wie. Jednak jak po nocy nastaje dzień, dla świata nadszedł czas, gdy pierwsze promienie dwóch słońc przebiły się przez gęste mroczne chmury.

Z kataklizmu ocalało niewielu Grafów. Rozsypani i skłóceni nie umieli znaleźć słów pojednania. Jednak pragnienie odzyskania wiedzy jaką utracili skierowało ich ponownie w stronę Wielkiego Opiekuna, który zawarł z Grafami swego rodzaju przymierze. A mianowicie mieli oni przekazać swoją odzyskaną wiedzę rasie stworzonej przez Stwórcę. Niezbyt silnej, lecz posiadającej bystry umysł i silną wolę. Byli to protoplasci Quedów. Grafowie widząc szansę w posłużeniu się nimi nauczyli ich świadomego myślenia. Dali im wiedzą o roślinach, drewnie, ogniu i stali. Nauczyli korzystania z mocy. Dali język, pismo i wiarę. Stworzyli podwaliny nowej cywilizacji. Jednak zamysły Grafów miały spełznąć na niczym. Oto, jak głosi legenda, jeden z braci, o imieniu Harauhides (co można tłumaczyć odwrotnie myślący), w czasie wielkiego zaćmienia słońc odwrócił się od prawdy i zwrócił swe oblicze ku mrocznej naturze świata. Wówczas w mroku żyły istoty pełne zła i przebiegłości. Właśnie to one skusiły Harauhidesa ku ciemności. Widząc to Wielki Opiekun przeklął go i skazał na wieczne wygnanie. Oszpecony i pozbawiony możliwości korzystania z mocy, ( przyczyny jego upadku ), Harauhides opuścił Praprzodków i z własnym rodem udał się na przeklęte pustkowie. Tam w gniewie i rozpaczy dokończył swego życia. Jednak nie umarł całkowicie. Przekleństwo ciążyło na nim i nie pozwoliło umrzeć. Żył dalej w drugim życiu pełen pogardy dla swoich braci i Boga.